Drukarki 3D ratują chorych na COVID-19 we Włoszech
24 mar 2020 06:00

Sytuacja we Włoszech jest na tyle poważna, że w wielu szpitalach brakuje niektórych narzędzi potrzebnych do leczenia osób chorujących na COVID-19. W jednym ze szpitali w Lombardii zabrakło zaworów do respiratorów. Z pomocą ruszyły drukarki 3D, które wyprodukowały kopie tych elementów.

Duża liczba zakażeń nowym typem koronawirusa SARS-CoV-2 i osób cierpiących na wywołaną nim chorobę COVID-19 to we Włoszech ogromny problem dla służby zdrowia. W szpitalach brakuje sprzętu medycznego, a jednym z przykładów, o którym w ostatnich dniach usłyszał cały świat są rurki (zawory) do respiratorów.

Zawór jest kluczowym elementem urządzenia wspomagającego oddychanie, ale niestety dość często się psuje. Problem pojawił się z jednym z włoskich szpitali w prowincji Chiari w Lombardii, w którym nowe zawory się skończyły. Ich dostawca nie był z kolei w stanie szybko dostarczyć kolejnych, bo sam zmaga się z problemami spowodowanymi koronawirusem.

Jak informuje amerykański Business Insider, z pomocą przybyć chciał Massimo Temporelli, założyciel firmy FabLab z Mediolanu, jednak ograniczenia w ruchu mu na to nie pozwoliły. Naukowiec podjął jednak współpracę ze startupem Isinnova założonym przez Cristiana Fracassiego i Alessandro Romaioliniego, zajmującym się drukiem 3D.

Fracassi zabrał jedną z drukarek i udał się do szpitala w Chiari, aby zaprojektować i zbudować kopię zaworu. Stworzenie gotowego projektu zajęło zespołowi zaledwie 6 godzin. Po tym czasie Isinnova mogła wprowadzić zawory do druku. Po sprawdzeniu okazało się, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby zastosować je w respiratorach stosowanych w szpitalu zamiast brakujących oryginałów.

Nieco później lekarze ustalili też, że zawory spełniają wszystkie niezbędne normy, dlatego zespół ma nadzieję, że rozpocznie produkcję tych elementów dla wszystkich potrzebujących. Ostatnio twórcom idealnej kopii zaworu podziękowała za pomoc Paola Pisano, włoska minister ds. innowacji technologicznych i cyfryzacji.

Z kopii zaworów, których wydrukowanie kosztowało zaledwie jedno euro od egzemplarza skorzystało już przynajmniej kilkunastu pacjentów (jak donosi Techdirt, oryginalny element kosztuje nawet 10-11 tys. euro).

Na podstawie serwisu gazeta.pl