Bugatti Divo – luksus z drukarki 3D
4 wrz 2018 07:00

Francuski producent aut luksusowych prezentuje swój najnowszy model supersamochodu – Bugatti Divo. Auto pojawiło się na targach The Quail: A Motorsports Gathering 24 sierpnia.

Divo nazwane zostało na cześć Alberta Divo – francuskiego kierowcy wyścigowego Grand Prix. Jest lżejszy o 35 kg od Bugatti Chiron, pierwszego pojazdu, w którym użyto wydrukowanego w 3D zacisku hamulcowego. Jest dodatkowo zwinniejsze i generuje większą siłę docisku, chociaż rozwija mniejszą niż Chiron prędkość – osiągając maksymalnie 380km/h, a nie 420km/h. Auto zaprojektowane zostało z myślą o szybkim pokonywaniu zakrętów, więc pomimo niższej prędkości maksymalnej może z łatwością wyprzedzić Chiron na krętym torze.

Jednym z elementów zapewniających optymalną wydajność na krętych drogach jest aerodynamiczna karoseria wyposażona w kanały kierujące przepływające powietrze do dyfuzora w tylnej części pojazdu generującego siłę docisku 456kg. Oprócz tego, Divo zostało wyposażone w większe wloty powietrza pozwalające na lepsze chłodzenie układu hamulcowego. Tylny spojler, większy niż w Chironie, zapewnia skuteczniejsze hamowanie.

Całości dopełniają tylne lampy stworzone z wykorzystaniem technologii druku 3D. Lampy składają się z 44 wypustek w kształcie płetw o różnej grubości. Przy zewnętrznej brzegu wypustki są grube i przepuszczają dużą ilość światła, jednak w miarę zbliżania się do osi stają się coraz cieńsze, co daje efekt zanikania światła. Dzięki temu tył pojazdu zyskuje charakterystyczny wygląd.

„Divo to kolejny przykład naszej filozofii projektowania „forma wyprzedza wydajność”. W tym przypadku, inżynierowie i projektanci chcieli stworzyć pojazd z myślą o prędkościach pokonywania zakrętów i dynamice poprzecznej” – powiedział Achim Anscheidt, Dyrektor ds. Projektowania w Bugatti.

Divo jest edycją limitowaną. Na drogi wyjedzie zaledwie 40 pojazdów z tej serii. Wszystkie zostały sprzedane w ciągu kilku godzin od prezentacji, kosztując po 5 milionów euro.

Opracowano na podstawie informacji portalu przyrostowo.pl